12 sie 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. 69. derby Łodzi. Czy trener Widzewa może stracić po nich pracę?

Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa Łódź (fot. 400mm.pl)

Czas na 69. derby Łodzi. Pierwsze od 11 lat na poziomie Ekstraklasy. Mimo tego, że to dopiero początek sezonu, stawka jest bardzo duża. Dla jednego z trenerów może być to mecz o posadę.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mocne słowa o trenerze Widzewa. "Powinno się go zwolnić przed sezonem"

Niespodzianka! Pierwsza porażka mistrza Polski w tym sezonie

Czytaj też

Kadr z meczu Piast Gliwice – Raków Częstochowa (fot. PAP)

Niespodzianka! Pierwsza porażka mistrza Polski w tym sezonie

8 maja. Widzew pokonuje Miedź po golu Dominika Kuna w 87. minucie. To pierwsze ligowe zwycięstwo od blisko trzech miesięcy. Po drodze przydarzyło się aż sześć porażek w jedenastu meczach. Sytuacja ze spokojnej zamieniła się w nerwową. Posada trenera Janusza Niedźwiedzia wisiała na włosku. A przecież jeszcze kilka miesięcy wymieniano go w gronie najlepszych trenerów sezonu.

— Szczerze? Gdyby nie rajd Kuna [zdobywca jedynej bramki w starciu z Miedzią - przy.red], to dzisiaj prawdopodobnie by się kończyło wypowiedzeniem, dlatego, że musiałbym ratować Ekstraklasę w Widzewie. To żeby była jasność (...) No bo co miałbym zrobić? — powiedział ówczesny prezes, Mateusz Dróżdż, co można zobaczyć w serialu “Widzęw. Razem tworzymy siłę”.

Te słowa nie napawały optymizmem przed kolejnymi miesiącami pracy. Trener ostatecznie utrzymał posadę, a prezes nie. Zastąpił go dotychczasowy wiceprezes, Michał Rydz. Czy dyskusja o zmianie szkoleniowca ucichła? Absolutnie nie. W Sercu Łodzi rozważono nowe opcje już latem, ale żaden konkretny kandydat się nie zgodził.

Skupiono się na budowie kadry. Jak widać po pierwszych meczach, do zadowolenia sporo brakuje. Szczęśliwa wygrana z Puszczą Niepołomice oraz porażki z Pogonią i Jagiellonią — nie jest to wymarzony start sezonu. Prawdziwy test jednak będzie w 4. kolejce, w jednym z najważniejszych meczów za całej kadencji Janusza Niedźwiedzia.

69. derby Łodzi będą szczególne. W Ekstraklasie nie było ich od 11 lat. Odbędą się tylko z udziałem kibiców gospodarzy, bowiem na fanów ŁKS-u został nałożony zakaz. Nie ma co ukrywać, że spotkają się drużyny, które będą walczyły o utrzymanie. Większa presja spoczywa na gospodarzach.

Niespodzianka! Pierwsza porażka mistrza Polski w tym sezonie

Czytaj też

Niespodzianka! Pierwsza porażka mistrza Polski w tym sezonie

Cracovia znów zwycięska. Zakończyła serię rywala

Czytaj też

Patryk Makuch strzelił dwa gole (fot. PAP)

Cracovia znów zwycięska. Zakończyła serię rywala

Trudno tego nie dostrzec, bowiem co chwilę mówi się o zwolnieniu szkoleniowca, który wprowadził Widzew do elity, a następnie się w niej utrzymał. Od kilku miesięcy ma problemy, by zażegnać kryzys. Plotki o stracie pracy nie pomagają.

— Nie zastanawiam się nad tym. Skupiam się jedynie na pracy i na tym, by jak najlepiej przygotować zespół do najbliższego spotkania. Takie informacje nie pomagają w tym, szczególnie, gdy są publikowane w dniu meczowym. Takie jątrzenie jest niedobre dla drużyny, ale taki jest świat. Nie możemy pozwalać, by miało to na nią wpływ – mówi szkoleniowiec cytowany przez “widzewtomy.net”.

— Liczę na reakcję władz klubu, by stanęły za trenerem i przede wszystkim za drużyną. Krytyka jest rzeczą normalną, ale w tym przypadku się z nią nie zgadzam. Uważam, że wykonujemy tutaj dobrą robotę, tylko musimy to potwierdzić wynikami – dodaje.

Były gracz Widzewa, Sławomir Chałaśkiewicz, uważa, że do zmiany powinno dojść wcześniej. — Szczerze mówiąc, to dziwi mnie, dlaczego ktoś zaczął rozważać to dopiero teraz. Już wiosna pokazała, że drużyna nie rozwija się z obecnym trenerem, dlatego bardziej zasadne byłoby pożegnanie po ubiegłym sezonie — stwierdził w rozmowie dla TVPSPORT.PL.

W komentarzach kibiców też da się zauważyć złość z postawy drużyny. Obrywa się trenerowi, ale też dyrektorowi sportowemu, Tomaszowi Wichniarkowi, który odpowiada za budowę kadry. Ta pozostawia wiele do życzenia, bo wymaga wzmocnień w zasadzie w każdej formacji.

Na końcu jednak odpowiedzialność spada na trenera. Janusz Niedźwiedź wypromował swoje nazwisko w Widzewie. Pokazał, że potrafi radzić sobie w trudnych warunkach, choćby przygotowując się meczów na małym boisku obok stadionu. Teraz czeka go niezwykle ważny mecz. Zwycięstwo da nadzieję, a porażka zabierze pracę?

Cracovia znów zwycięska. Zakończyła serię rywala